Sherlock (oraz inne wcielenia Benadryla Cutiesnatcha)

Matka Przełożona

SHERLOCK

Sezon 1

"Unaired Pilot" - 30.08.2010 (nie do końca wiem, kiedy został nagrany, ale aktorzy wyglądają znacznie młodziej)
"A Study in Pink" - 25.07.2010
"The Blind Banker" - 1.08.2010
"The Great Game" - 8.08.2010

Sezon 2

"A Scandal in Belgravia" - 1.01.2012
"The Hounds of Baskerville" - 8.01.2012
"The Reichenbach Fall" - 15.01.2012

Sezon 3

"The Empty Hearse"
"The Sign of Three"
"His Last Vow"

Daty premier poszczególnych odcinków tego sezonu nie są jeszcze znane; nie, nie wierzcie filmwebowi, bo kłamie

***

Dla nieświadomych - dziwnie wyglądający kolo z loczkami i niebieskim szalikiem, pozer i wredna menda z hobbitem u boku.

Dla fanów - posiadacz najpiękniejszego umysłu, najprzejrzystszych oczu, najcudowniejszej burzy ciemnych loków podskakujących przy każdym ruchu głową (powodujących przyspieszone tętno), najgłębszego głosu brzmiącego niczym mruczący z wnętrza wiolonczeli jaguar, najwyższych kości policzkowych, których niejaka Irene Adler nie omieszkała skomentować, najbardziej kochającego serca, które troszczy się o bliskich, a w razie zagrożenia nie ręczy za siebie; Sherlock to także Swishy Coat i Purple Shirt of Sex, na widok których fani dostają ataku ślinotoku i w końcu... Najlepszy przyjaciel Johna Watsona, najbardziej uroczego lekarza wojennego świata (fani jednak twierdzą, że John i Sherlock wcale nie są jedynie przyjaciółmi, przynajmniej nie dla Sherlocka, bo podczas gdy John wszem i wobec ogłasza, że nie są parą, Sherlock milczy jak zaklęty; paring nosi nazwę Johnlock); nasz Sherlock słynie z monologów wygłaszanych z prędkością światła.

Fabuły tłumaczyć chyba nie muszę, bo Sherlocka Holmesa każdy zna, z tym że nasz Sherlock dzieje się dokładnie teraz. Serial to jak dotąd 2 sezony, każdy ma 3 odcinki, odcinek trwa 1,5 godziny + odcinek pilotażowy, którego nie było w TV (a w którym Ben wygląda jakby miał lat nie przymierzając 16)

Zachęcam do obejrzenia, bo naprawdę warto.

Dark-Hunter

Mode na sukces, po prostu co jakiś czas, niechętnie i przypadkowo się widuje. I nikt nie ma na to wpływu. Żadnego. XD A szkoda, bo może mielibyśmy wyjaśnienie fenomenu tego tasiemca.

O bogowiw, Masq, Ty też?! Sherlock jest genialny! Ostatnio nawet wyszukałam sobie mangę po angielsku przedstawiającą właśnie Studium w różu. ^.^ Wszystkie swetry Johna Watsona, nocne koncerty dla (i na złość) Johna, Mycroft i jego parasolka... I to: EVERYBODY, SHUT UP! XD I komentarze Donovan: Freak. Uwielbiam tem serial. O właśnie, czytałaś krążące po sieci blog Johna i Sztukę Dedukcji Sheelocka? Można rozwiązać trzy zagadki Moriarty'ego i pośmiać się z komentarzowych rozmów na blogu. x)

Matka Przełożona

Nie czytałam, bo ja analizuję każdą minę Johna i Sherlocka po milion razy, nie mam czasu na nic innego xD Zresztą ja dochodzę do wniosku, że oni są już po ślubie, a jak nie są, to wkrótce będą, przysięgam, oni zachowują się jak małżeństwo xD ogólnie na punkcie Sherlocka mam takiego pierdolca, że szkoda gadać, a o Benadrylu Cabbagepatchu nawet nie wspominam, bo to, co mi robią jego czarno-białe zdjęcia, nie bardzo da się opisać xD Study in Pink to chyba mój ulubiony odcinek, bo dopiero się z Johnem poznają i to takie słodkie jest. Kocham też Scandal in Belgravia z wiadomych powodów, natomiast co do Reichenbach Fall to po prostu chcę udawać, że tego nie widziałam i że wcale mnie to nie boli. Czytałaś może Alone on the Water? To miniatura jest, ale z tydzień się pozbierać nie mogłam.

Dark-Hunter

Tak, kilka razy i za każdym razem chlipie nad klawiaturą. Angsty czytam tylko na wieczór, bo inaczej cały dzień witam się z rozpaczą.
John i Sherlock są książkowych przykładem białego małżeństwa; spełniają wszystkie warunki! Wszyściuteńkie. Ich zachowanie, mimika, słowa, brak jednoznacznej czułości i seksu - wypisz, wymaluj białe małżeństwo. Study in Pink jest jak zajęcia pokazowe dla Sherlockian; można sobie ich obejrzeć z każdej strony i niemal w każdej sytuacji. Scandal in Belgravia jest... no cóż... dziki, to tak w jednym słowie można zamknąć. XD Natomiast Reichenbach Fall... Reichenbach Fall... Goodbye, John. Na bogów, nie sądziłam, że można skończyć jakiś serial i być w środku tak potrzaskanym. Widziałam go z kilkoma osobami i po wyłączeniu DVD to była taka martwa cisza jak na pogrzebie. Żałoba, istna żałoba.

Odnośnie czarno-białych zdjęć Benadryla - te palce. ^.^ I te loczki.

Matka Przełożona

Najgorsze jest to, że przecież ja wiem, że Sherlock żyje, ale zachowanie Johna u terapeutki i potem na cmentarzu (że o samym "upadku" nie wspomnę) po prostu łamie mi serce i wyję za każdym razem.

Widzę, że mamy te same fetysze odnośnie Buttercupa xD

HPFHSDFJDU

idę zrobić temat o Sherlocku. tak się cieszę, że w końcu będę mogła z kimś o tym po polsku porozmawiać <3

Dark-Hunter

John jest teraz... jak wdowiec. Chociaż lepszym określeniem byłoby planeta, bez swojej gwiazdy; pozbawiona grawitacji. Taka pustka.
To boli.

On jest taki... może z twarzy znalazłabym z pięciu lepszych ale te palce.. ten całokształt. xD

Dajesz, dajesz, dajesz! Ale wiesz, w polskim fandomie jest trochę aktywnych osób.

Matka Przełożona

no dla mnie on właśnie z twarzy jest dfagshdhjdsfhdw chociaż wiem, że na to ogólnie miała wpływ postać Sherlocka, bo inteligencja pociąga mnie znacznie bardziej niż wygląd i po jakimś czasie i wygląd u tej osoby zaczyna mnie kręcić, chociaż w tym przypadku to była niemalże miłość od pierwszego wejrzenia xD jak go zobaczyłam w pilocie tłukącego martwe ciało tym batem to musiałam powstrzymywać ślinotok xD

Ja w polskim fandomie nie siedzę. Ogólnie polskie fandomy mnie odrzucają jakoś

Dark-Hunter

Ah, nareszcie temat, w którym można pełnoetatowo i bezkarnie piać nad serialem i naszym ulubionym geniuszem. x)
Zacznijmy może od tego, że pod częścią Twego postu Masq, zaczynającego się od "dla fanów", podpisuję się rękami i nogami. Sherlock ma w sobie "to coś" i niema co tego ukrywać.

To ja zacznę [link widoczny dla zalogowanych], czyli komiksowej wersji Study in Pink.

Dark-Hunter

Nie Ty jedna, oj, nie Ty jedna. akcja z batem była mrau. ^.^
I można by tak na niego patrzeć. I patrzeć. I - Boże! - to by mi się niegdy nieznudziło. XD

Ja chwilowo ograniczam się do niego, bo - nie kryjmy się z tym - jestem noga z angielskiego. Chociaż zmotywowana potrafię przekładać i dłuższe teksty, jednak... Nie, to nie dla mnie. Jeszcze przesiewanie tego wszystkiego i wynajdywanie tych lepszych działa na mnie jak "idź stąd!" i no cóż... idę sobie poczytać polskie tłumaczenia.

A to tak odnośnie czasu i sposobu tworzenia się siniaków na ciele truposza:

Matka Przełożona

Ja młócę wszelkie możliwe wywiady xD Nie wiem czy widziałaś relację z jego pobytu w Japonii podczas promocji STID albo jak był w Top Gear xD W Top Gear to był właśnie Benedict, którego kocham - potargany, śmieszny, gadający głupoty, uroczy wieśniak xD I im więcej tych wywiadów oglądam, tym lepiej ogarniam ten szatański język xD Strasznie mi się podobały odcinki The Graham Norton Show z Benem a potem z Martinem. Martina ubóstwiam, jezu co to jest za człowiek xD Amanda nie ma z nim nudno xD To jest tak zabawna menda, że czasem po prostu siedzę i kwiczę xD

A co do bata, to ten gif daje mi po garach najbardziej

(proszę zwrócić uwagę na kolor koszuli... tak, to TA koszula xD)

Dark-Hunter

Wywiady zawsze są najlepsze! xD Do ogarnięcia języka, zachowania aktorów, potarganych włosów Benedicta. *-*
Nie wiem; widziałeś ten, gdzie pytano Martina o fanarty? Ja go teraz ni cholera znaleźć nie mogę, a był taki pocieszny. xD

Ah, ta słynna, fioletowa koszula. *.* Która - tak swoją drogą - wygląda jakby zaraz miały jej guziki strzelić. XD

Czyż ta focia nie mówi “Chwalmy Cumberpana?!”

Cumberbatchu nasz, Któryś jest w Anglii,
Święć się imię Twoje;
Przyjdź Twój Fandomie,
Bądź wola Twoja jako na ziemi tak i na Tumbrze;
Uczuć naszych powszednich daj nam dzisiaj;
I odpuść nam naszą fanfikcję,
Jako i my odpuszczamy tym, co zwą Cię brzydalem.
I zawsze wódź nas na pokuszenie
I zbaw nas od hejterów. Amen.

To tak z serii "Satan i Zupa". XD

Matka Przełożona

Ta koszula wyglądała cudnie w 2 sezonie, bo pod nią kryło się już Star Trekowe ciało Khana. Krzyk guzików słyszałam aż tutaj xD A ten wywiad z Martinem to był jakiś odcinek specjalny The Graham Norton Show. Kochałam reakcje Martina "oh, I know this one" albo "that's fine" xD ale co się dziwić, skoro on ma tumblra, a to slashowe królestwo jest xD Ogólnie kocham Tumblra, całymi dniami przesiaduję tam xDDD

EDIT:

Breaking news! Tumblr szaleje xD [link widoczny dla zalogowanych]

Dark-Hunter

Dobrze, że był poinformowany. xD Zresztą, on i Benedict, swoim zachowaniem sami wszystko nakrecają, więc czemuż się dziwić. x)
Ty na Tumblrze, ja na Zupie. Tumblr mnie nie lubi. Tnie się jak emo. -.-

Wiesz... ? Kończę newsa i nagle mnie wcięło. Wracam do fragmentu "Russian model" i od razu mam Tony'ego Starka przed oczami. To już skrzywienie.

Matka Przełożona

No cóż, rosyjskie modelki mają w sobie coś, że sławni ludzie się za nimi uganiają xD No ale w fandomie ogólnie dramat, bo jak to, przecież to one miały wyjść za Benedicta xDDD Ech no, dałyby żyć chłopakowi, tym bardziej, że on się tak cieszy z tych swoich fanów.

Mnie się Tumblr nie tnie wcale, daje radę, a śmigam na leciwym rzęchu xD

Dark-Hunter

Mnie wystarczy, że go mam na ekranie w serialu i na tapecie w telefonie. Jestem mało wymagającym stworzeniem. xD Ale z większością fanek to tak jest:
1
- Lubisz Benedicta?
- Kto to w ogóle jest?
- Nie znasz?! Zgiń, przepadnij! *foch*

2
- Lubisz Benedicta?
- Pewnie! Ta jego mimika, akcent, za...
- Spadaj, on jest mój!

I tak to się toczy już od lat, tylko imiona się zmieniają. xD

Też mam rzęcha, ale napędu neta posiadam ledwo 514kb/s. :3' I to takie 514 na rozpędzie, bo ostatnio jeszcze zwolnił. Chociaż zdarza mu się dociągnąć do 5MB/s, ale to najczęściej koło trzeciej w nocy. .-.

Matka Przełożona

Omg no z fankami to tak jest właśnie niestety xD Ale już się chyba uodporniłam na tego typu dramy, bo przebywając w tokio hotelowym fandomie ludzie robią dramat z każdej bzdury xD w przypadku Bena i Kati to chyba akurat jest "big deal", ale bardzo dobrze, zasługuje chłopak na szczęście, jak każdy człowiek zresztą, dlaczego mu tego odmawiać.

Dark-Hunter

Zresztą, obce baby niech idą w cholerę. Dopóki wszystko gra nikt nie ma prawa się wtrącać. Bawić to się mogą - postacią Sherlocka a nie aktorem. Phi. Osobiście nie rozumiem sensu pisania tekstów RP i śledzenia tych nieszczęsnych ludzi nawet w wychodku. To jak być krypto-stalkerem. o_o

Matka Przełożona

chodzi Ci o role play? mnie to akurat bawi, ale to tez zależy od muzy, z sherlockowym rp jeszcze się nie spotkałam

Dark-Hunter

Nie, role play jest jeszcze zabawne. Slash real person to już zastanawiający defekt, którego nie ogarniam. I to jeszcze niektóre ograniczają się wyłącznie do PWP; chociaż zdarzają się takie typowo "białe" wpadające w friendship, jednak zdecydowana większość wręcz odrzuca. Grzebanie w życiu realnej osoby to chamstwo. I nieważne czy aktor, piosenkarz, pisarz czy zwykły szaraczek - życie prywatne jest, jak sama nazwa wskazuje, prywatne i żadne najarane fanki nie powinny się do niego wtryniać.

Matka Przełożona

Dopóki nikt nikomu krzywdy tym nie robi, to mi nie przeszkadza. Lepiej, żeby ludzie dawali upust swoim fantazjom w ten sposób, niż faktycznie łazili i prześladowali swojego idola.

OMG [link widoczny dla zalogowanych] xDDD Robi się coraz ciekawiej xDDDD