Ulubione anime

Abadonna

Jak w temacie Smile

Moje to jak na tę chwilę:

1. Dragon Ball Z - sentyment z dzieciństwa Wink

2. Fullmetal Alchemist: Brotherhood - nie dawno obejrzałam i jestem pod wrażeniem - już dawno żadne anime mi się tak nie podobało.

3. Slayers - świetne.

4. D.N.Angel.

5. Rosario + Vampire

OK, ja nie bardzo oglądam anime Confused

Najbardziej znane i lubiane... hmm, a pokemony się liczą? Do tej pory z sentymentem podchodzę do tej serii( boże, ja mam jeszcze nawet 2 kasety z filmowymi wersjami pokemonów Shocked

)

Podoba mi się Bleach- tylko i wyłącznie za kreskę no i czasami za te wstawki- które są miejscami ciekawe, a czasami mocno wkurzające- przedłużający się wątek z tymi pseudo wampirami mnie dobił.
Ale pierwsza kinowa wersja Bleach'a- cud, miód i orzeszki moim zdaniem. I świetna piosenka !

Niestety, więcej anime nie znam Sad

Czaję się na Fullmetal Alchemist bo sporo osób poleca, ale ciągle zastanawiam się, czy to ugryźć.

Abadonna

A ja zakochałam się miesiąc temu w Inuyashy Smile

W kwestii wyjaśnienia:

Matka Przełożona

Anime, które lubię? Oj, na pewno Sailor Moon, klasyka, każdy zna i kocha, wiadomo czemu Wink

Dalej, 5 Centimeters per second - osobliwe i poruszające, Junjou Romantica - przesłodkie anime, które każda fanka yaoi musi zaliczyć, podobnie jak Sekai-ichi Hatsukoi, które jest dziełem tej samej autorki. Dalej, Evangelion. Dalej, Ghost in the Shell, dalej Time Jam (istnieją spory na temat, czy to anime, cóż, ja je za takie uważam). Jeśli chodzi o Dragon Ball, to jakoś nieszczególnie lubię, bo raz, że brat zmuszał mnie do oglądania, a dwa, że nigdy nie mogłam się w tym połapać. Jeśli chodzi o mangi, to ja siedzę w yaoi i taka, która bardzo, ale to bardzo mi się spodobała i kocham ją jakąś tam częścią serca, które przeznaczyłam dla tej mangi, jest Kanga ne spoon.

Abadonna

yaoi? heh, szczerze, jesteś pierwszą osobą jaką poznałam, która lubi yaoi - mój kumpel, który kocha mangę i anime, wzdryga sie słysząc to słowo.

poważnie rzecz ujmując, nawet nie wiedziałam co to jest yaoi póki nie zakochałam się w Nerze, Dante i Vergilu z Devil May Cry i zajrzałam na FanFiction w poszukiwaniu jakiś story o nich. Wtedy przeżyłam lekki szok kulturowy XD ogólnie nie mam nic przeciwko, dla każdego co kto lubi, prawda? po prostu pewnych postaci nie potrafię zobaczyć w ten sposób - a już w szczególności, cóż, mało zawału nie przeżyłam widząc połączenie słów yaoi i DantexVergil i twincest... bracia? serio, takie cos jest popularne? to przerasta moją zdolność pojmowania, ale jak to sie mówi, żyj i daj żyć innym.

zaraz spadam ściągnąć siostrze Spirited Away [razem z Ksieżniczką Mononoke i Ruchomym Zamkiem Hauru, jeden z moich ulubionych filmów pełnometrażowych z anime] i przetłumaczyć wywiad z Simi

Matka Przełożona

Mało który facet lubi yaoi z wiadomych powodów Razz

Ja uwielbiam i sama tak naprawdę nie do końca to rozumiem, no ale nieważne Razz

Incesty wszelkiego rodzaju mnie odrzucają, jednak coś tam mnie hamuje przed czytaniem takich rzeczy, bo są pewne granice, których przekraczać się nie powinno. I mimo wszystko z tego gatunku można znaleźć naprawdę perełki w fanfiction, tutaj już nie chodzi mi o paringi i co one tam w łóżku robią, ale o wyobraźnię autorów.

Ruchomy Zamek Hauru już sobie czeka u mnie na dysku, jak tylko oderwę się od Kenyon i od sprzątania, to go obejrzę Smile

No więc nie od dziś wiadomo, że jestem beznadziejnie uzależniona od wszelkiej maści romansów i po takowe najczęściej sięgam. Niestety, nie lubię tasiemców - 24 epizody to dla mnie max, no chyba, że drama bądź anime naprawdę mnie wciągnie. Ostatnimi czasy jednak postanowiłam wrócić do starych tytułów anime na których wręcz się wychowałam i takim oto sposobem w kilka dni obejrzałam całą serię Magic Knight Rayearth + 3 OAV oraz kilka (jak dotąd) epizodów świetnego i nie do pobicia Slayers. Uwielbiam Linię & Gourrego <3 Ale, tfu...nie o tym chciałam tutaj napisać. Chciałam polecić, bądź zachęcić do obejrzenia fajnej, krótkiej OAV'ki pod tytułem Kyou, Koi wo Hajimemasu - jest totalnie w moim stylu, kreska jest bardziej dojrzała, fabuła powiedzmy, że też. Aby lepiej ją zrozumieć należy jednak przeczytać mangę, gdyż OAV'ka jest tylko tzw. gratisem/bonusem do całości. To samo tyczy się kolejnej OAV'ki pod tytułem Honey x Honey Drop - też świetna, chociaż główna bohaterka nieco działająca na nerwy...Ale na serio, tym dwóm tytułom udało się oderwać mnie od Kenyon na jakiś czas, więc jeśli ktoś miałby ochotę to polecam Wink

Hellchaser

jej:) uwielbiam anime:) a zwłaszcza:
!)Deathnote
2)Code Geass 1 i 2
3)Rosalio+Vamp
4)vampire knight
5)Carodziejki z Ksiezyca
6)Akikan-ale przy tym myslałam ze w pewnych momentach nie wstane z podłogi ze smiechu:D

kurcze wiecej mi narazie do głowy nie prtzychodzi ale sa to narazie moje najulubiensze Razz

Giermek

Dla Pań które nie miały do czynienia z yaoi polecam dwie pozycje. Jestem przekonana że Wam się spodoba. Z resztą głównymi fankami tego rodzaji filmów są właśnie kobiety.

A więc:
Junjou Romantica (dwa sezony)
Sekai Ichi Hatsukoi (dwa sezony)

POLECAM Wink

Matka Przełożona

JR uwielbiam, Sekai już mniej. Denerwuje mnie, za bardzo się to wlecze Neutral

Zdecydowanie bardziej wolę mangi yaoi. A z anime to Ai no kusabi. Krótkie, treściwe i chwyta za serducho.

Giermek

A jakoś nie mogłam się przekonać do Ai no kusabi. Anime dla mnie bardzo mroczne, motyw "zabawek" brrr.
Jeżeli lubisz krótkie a treściwe i podobało ci się JR to polecam Koisuru Boukun (2 odcinki)

Matka Przełożona

Tyranta znam i kocham. To wcale nie ma tylko 2 odcinków Smile

Tzn ma na razie, ale na tym podobno nie koniec, bo kolejne odcinki mają się tworzyć. Osobiście uwielbiam mangę, jest cudna <3 a co do Ai no kusabi, to nie polecam sugerować się opisem na filmwebie czy gdzieś tam, bo to anime zaskakuje i to bardzo Wink

Abadonna

no i zaczęłąm oglądać to J-coś romantica, i muszę przyznać, że spadłam z krzesła ze śmiechu XD serio - ja wiedziałam po zajrzeniu do fandomu DMC ze yaoi jest popularne, do tego wiedziałam o co chodzi - ale mimo wszystko lekki szok kulturowy XD

Matka Przełożona

Mikka, bo to jest cholernie zabawne anime Laughing

W yaoicach akcja zazwyczaj pędzi bardzo szybko Very Happy

Ogólnie to jest miłe anime, ale jak się ogląda oba sezony na raz, to jakoś tak dziwnie Razz

Giermek

Mikka oglądaj oglądaj serial jest naprawdę pozytywnie nastawiąjący do życia. Fajne jest to że w pokazane są historię kilku par które w jakiś sposób się łączą ze sobą. Oczywiście para najważniejsza jest najfaniejsza. I reakcje głównego bohatera jak zaczyna uświadamiać się swoje uczucia - niezastąpione....

Więcej nie powiem by nie zdradzić szczegółów.

Masquerade - widzę że masz podobny gust do mojego;) może podrzucisz coś ciekawego? to co tygryski lubią najbardziej Smile

Matka Przełożona

Wiesz co, no ciężko mi powiedzieć, bo widziałam tego już sporo i nie wszystko pamiętam

Głównie to właśnie Ai no kusabi zrobiło na mnie spore wrażenie. Zetsuai 1989 - cudeńko. Widać, że to taka "stara" kreska, ale ma swój urok. Potem druga część - Bronze. To takie klasyki gatunku. Dalej mamy jednosezonowe Gravitation - też fajne. Co tam jeszcze... Loveless jest fajne. No, będzie.

Giermek

A teraz z całkiem innej beczki.

Anime które bardzo mi się podobało:

Hakushaku to Yōsei
Lydia Carlton to z pozoru normalna, 17-letnia dziewczyna. Jest jednak jednym z ostatnich "wróżkowych doktorów", którzy widzą i czują obecność wróżek i istot magicznych. Któregoś dnia otrzymuje pocztówkę od ojca i, jak mniema, przypadkowo zostaje zamotana w spisek. Z opresji ratuje ją przystojny młodzieniec, który okazuje się być hrabią (jap. hakushaku). Przedstawia się jako Edgar J. C. Ashenbert. Lydia zgadza się mu pomagać, nie wiedząc, że hrabia zupełnie nieprzypadkowo poprosił o pomoc właśnie ją.

odcinków jest 12 ..... ale nie ma drugiego sezonu niestety.mimo wszystko jednak polecam Smile

tylko mnie nie bijcie potem za to Wink

Abadonna

Dobra, macie jeszcze jakieś anime do polecenia? Ostatnio zaczęłąm sie interesować tematem jak nigdy Smile

Matka Przełożona

Z takich nieyaoicowych to np. Kuroshitsuji, Evangelion, Ghost in the Shell, Death Note, no i mój ukochany Hellsing.

Abadonna

a tak z innej beczki, byłyście kiedyś na jakimś konwencie?